Gdy poznałam mojego męża (wtedy jeszcze mu dużo brakowało by nim zostać) jedną z pierwszych rzeczy, które mi zaproponował to była medytacja 🙄 Pokazał mi apkę Headspace i polecił bym opanowała mój chaos w głowie za pomocą medytacji. Trochę mnie wkurzył sugestią, że z moją głową coś nie tak, ale spróbowałam 🤪
Szybko stwierdziłam, że mimo iż potrafię oddychać to medytować już niestety nie jestem w stanie🤷🏻♀️
Wkurzało mnie to i często po 2 min zasypiałam. Bo wbrew pozorom wcale nie jestem uosobieniem opanowania i buddyjskiego podejścia do życia 🤬
👉🏼Jednak wiedziałam, że korzyści jest wiele, są podstawy naukowe by to robić i Bill Gates też medytuje. Więc musiałam znaleźć sposób na medytacje bez medytacji 😅 I w końcu mi się udało.
👉🏼Porady dla początkujących:
1. Nie ma jednego sposobu na medytacje – sposobów jest dużo, trzeba szukać i się nie poddawać. Na początku jest ciężko jak ze wszystkim. Moja medytacja to przede wyzyskiem koncentracja na oddechu. Wdech/wydech. Liczenie oddechów i czucie go w drogach oddechowych. Czucie ruchu klatki piersiowej, żeber.
2. Zawsze zrobisz ją dobrze – czy Ci wychodzi czy nie, już sam fakt, że koncentrujesz się na chwili dla siebie i jednej rzeczy jest dla mózgu relaksem. W medytacji nie bądź dla siebie krytycznym. Tutaj chodzi o cierpliwość – powtarzanie tego każdego dnia będzie zbliżać Cię do Twojej własnej rutyny i sposobu.
3. Myśli będą zawsze – to ten chaos w głowie, on jest i będzie. Trzeba po prostu pozwolić by te myśli się pojawiały i znikały. Nie jest to czas na to by je rozpracowywać.
4. Medytuje się w pozycji, która jest dla Ciebie wygodna – znajdź wygodne miejsce, połóż się/usiądź. Najważniejsze by było cicho i spokojnie. To czas dla Ciebie i Twojego oddechu.
5. Medytacja jest dla wszystkich – naprawdę pomaga w wielu aspektach życia. Dzięki niej będziesz lepszym terapeutą, trenerem, artystą, szefem, sportowcem, sekretarką i studentem. Po prostu zacznij.